Na co dzień bawimy się i uczymy w grupach zbliżonych wiekowo, ale – ponieważ bliska nam idea Marii Montessori, kiedy już możemy, mieszamy się i łączymy, a wtedy – jak w rodzinie 🙂 starszak uczy malucha, dba, żeby był bezpieczny, zawsze jest pomocny. To bardzo ważne – bo nic tak nie pomaga dorosnąć, jak to, by czuć się potrzebnym.