Dziś gościliśmy z wizytą u Rodziców Tymka – w piekarni.
Dzieci przeszły drogą od ziarenka – do bochenka. Zanim sami ulepili swoje bułeczki obserwowali, jak robią to piekarze. Nasi Gospodarze pokazali nam, jak dużo trzeba wiedzieć i ile wysiłku trzeba, by powstał chleb. Sercem piekarni jest ogromny, opalany drewnem piec – jak u Babci Tata Tymka opowiedział nam, że pieca się nie wygasza! I wiecie co jest najfajniejsze? Że my w Młynku, od sześciu lat, zajadamy ten pyszny chlebek na domowym zakwasie, zrobiony rękami Pani Tereski i Pana Irka!
Pięknie dziękujemy!